Co to właściwie jest ta „zwinność”, czyli jak „wodne misie” wygryzły geparda?

Zwinność nazbyt często traktowana jest jako synonim szybkości. Sprowadza się to do tezy, że dzięki skróceniu czasu pętli produkcyjnej nastąpi przyspieszenie efektów biznesowych. Próbując działać w zwinnych metodykach projektowych, organizacje mierzą się wskaźnikiem „prędkości” (ang. velocity), który wskazuje średnią liczbę zrealizowanych wymagań biznesowych w ramach jednej iteracji pracy (aż 45% organizacji, według raportu State of Agile z 2021 roku, deklaruje ten wskaźnik w pomiarze zwinności). Jednak nie oznacza to, że skoro ktoś biegnie szybciej, to robi to we właściwym kierunku. 

Takie myślenie dotyczy głównie tych organizacji, które genetycznie nie wyrosły w zwinności i pragną dopiero zaszczepić ją w swoim DNA. Na prezentacjach perswazyjnych skierowanych do ich zarządów zobaczysz odmieniony przez wszystkie przypadki postulat: „dzięki zwinności będziemy szybciej dostarczać nasze produkty klientom”. Jednak to zdanie nie zawsze jest prawdziwe. Czas jest zasobem i jednostką miary. Czy określa zwinność? Zależy od kontekstu. 

Tam, gdzie o rozwoju i przetrwaniu organizacji decyduje szybkość reakcji rynkowej, zwinność można mierzyć czasem. Choć w istocie nawet w tym przypadku określa ją nie czas spędzony w pętli produkcyjnej, lecz wartość dla klienta i cel dobrany adekwatnie do rynku. 

W moim doświadczeniu menadżerskim zwinność zespołu i jego samozarządzalność nie sprawiły, że wraz z innymi działałam szybciej, lecz uwolniły mój czas, który mogłam przeznaczyć na rzeczy ważniejsze, jak strategia i rozwój zespołu.

Zwinność jest zdolnością do przeżycia i rozwoju w zmiennych warunkach.

Wyobraź sobie zatem następującą analogię pochodzącą ze świata zwierząt. Jeśli zwinność nie jest synonimem szybkości, to gepard śmigający 110 km na godzinę nie może być jej trafnym symbolem. Na to miano zasługują poruszające się 10 milionów razy wolniej, mikroskopijne… n i e s p o r c z a k i. 

Niesporczaki – zwane też czule „wodnymi misiami” – są supermenami świata przyrody w rozwijaniu skutecznych modeli biznesowych. Nie wyrażają one zawrotnego przyspieszenia. Nawet łacińska nazwa niesporczaków – tardigrada – oznacza „wolnochody”. Tajemnicą niesporczaków są ich supermoce, które w świecie fauny czynią z nich najbardziej odporne na ekstremalnie niekorzystne warunki istoty. Żyją na całym globie. Można je spotkać w warunkach o skrajnie rożnym klimacie. Kochają zarówno ciepło lasów tropikalnych, jak i mroźne pustkowie koła podbiegunowego. Niesporczaki można przypiekać i mrozić; są w stanie przetrwać amplitudę temperatur pomiędzy −200 a 150 stopni Celsjusza (przeżywają nawet przez kilka minut w temperaturze bliskiej zera absolutnego). Choć do życia potrzebują wilgotnego środowiska, potrafią przetrwać bez kropli wody nawet 100 lat, wchodząc w stan anhydrobiozy, w którym to zawartość wody w ich ciałach kurczy się do stanu 3%, a procesy życiowe spowalniają, zatrzymując starzenie się organizmu.

Niesporczaki to kosmici świata zwierząt. Są jedyną znaną formą życia, która wystrzelona w przestrzeń kosmiczną jest zdolna przeżyć. Niestraszna jest im próżnia ani ciśnienie 6000 atmosfer. Znoszą też 1000 razy silniejsze promieniowanie jonizujące niż inne organizmy. Potrafią przetrwać kosmiczną podroż, a po powrocie do warunków ziemskich są w stanie dalej się rozmnażać, gwiżdżąc na ryzyko sterylizacji z powodu narażenia na promieniowanie kosmiczne.

Niesporczaki są dla mnie symbolem zwinności w świecie zwierząt. Nie ze względu na swoją szybkość, lecz zdolność do rozwoju i przetrwania w zmiennym środowisku. Są mistrzami doskonalenia parametrów życiowych w odpowiedzi na bodźce płynące z otoczenia. 

Ci supermeni świata zwierząt są nie tylko guru adaptacji. Są poszukiwaczami nowości. Ich organizmy eksperymentują i się uczą. Międzygatunkowy transfer informacji genetycznej czyni z niesporczaków niemal mutantów genetycznych. Prawie jedna piąta genów tych stworzeń jest obca i pochodzi od innych gatunków. U większości żyjących stworzeń obce DNA stanowi około 1% genomu, wodne misie mają ich aż 17,5%! Według jednej z hipotez niesporczaki swoją niezwykłą odporność zawdzięczają zdolności swoich organizmów do eksperymentowania. Eliminują z DNA obce geny utrudniające przetrwanie, a te, które im pomagają, asymilują. Podobnie jest w zarządzaniu – otwartość na porażki, błędy i naukę hartuje oraz pomaga w regeneracji, gdy pojawiają się wstrząsy.

Przeżycie i rozwój w zmiennych warunkach mierzone są czasem, choć nie zawsze szybkość ma tu znaczenie. Możesz być „wolnochodem” niczym niesporczak i iść do przodu, uważnie dopasowując parametry życiowe do otoczenia i doskonaląc je poprzez nieustanne eksperymenty i ciągłą naukę. Od tego, jak szybko i dużo robimy, ważniejsze jest, czy to, co robimy, jest właściwe i użyteczne. W zwinności ważniejsze niż bycie pierwszym na mecie jest nieustanne rozwijanie lepszego modelu biznesowego.

Zwinność nie jest o szybkości, lecz uważności.

W przeciwnym razie można stać się gatunkiem zagrożonym jak śmigły gepard, którego spotkasz dziś tylko w parkach narodowych i rezerwatach.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *